Szycie torebek to fascynująca i satysfakcjonująca podróż.
Kilka wskazówek na start pozwoli Ci cieszyć się nią w pełni, zamiast frustrować się, że czasami wiedzie pod górę.
1. Czym są torebki typu box?
Torebki typu box to takie torebki, których ściany są zbudowane z dwóch ścian (przedniej i tylnej) na bazie figury geometrycznej np. koła, kwadratu, prostokąta (z zaokrąglonymi rogami). Cechą wspólną tych torebek, jest struktura „pudełka” – ściany połączone są leżącym pomiędzy nimi obwodem, nadającym całości struktury 3D. Kształt ścian możemy dobierać dowolnie, tak jak lubimy. Ich rozmiar także zależy od naszego zamysłu. Obwód torebki składa się z dwóch części – listwy zamka oraz szerokości dołu. Najczęściej listwa zamka nie powinna być dłuższa niż 50% obwodu torebki – z uwagi na to, że zaczepy dla paska zazwyczaj montujemy w okolicy łączenia tych elementów (w miejscu przejścia szerokości dołu w listwę zamka). Wydłużenie listwy zamka do długości większej niż połowa obwodu, spowoduje „wywrotną” postawę torebki – będzie się ona obracała zawieszona na pasku. By tego uniknąć, zaczepy powinny być zamontowane wyżej niż w połowie obwodu torebki. Boxy to torebki o raczej zwartej strukturze i ustabilizowanym kształcie – szyjąc je zwykle należy zadbać o dobór odpowiednio sztywnych, grubych materiałów i/lub usztywnienia torebki.



2. Dlaczego fajnie jest szyć boxy?
Torebki typu box są bardzo powszechne w wielu stylizacjach. Choć nie zawsze zwracamy na to uwagę – jest ich pełno w naszej codzienności. Od małych, zgrabnych torebeczek wieczorowych, mieszczących najważniejsze drobiazgi, przez efektowne i modne okrąglaki, aż po duże aktówki do transportu dokumentów lub torby na laptopa. Jak widać zakres zastosowań tej konstrukcji jest ogromny, co oznacza, że sprawdzą się w wielu sytuacjach, spełniają najróżniejsze potrzeby. Dostosowując wielkość, kształt, kolorystykę, tkaniny możemy tworzyć niezliczoną ilość stylizacji. Dodatkowo torebkę można modyfikować dodając do niej różnego typu kieszonki zewnętrznych – mogą one być funkcjonalnym dodatkiem (np. kieszonka z zamkiem lub zapinana na magnes) lub pełnić funkcję głównie ozdobną (kieszonka kopertowa z metalowym zatrzaskiem). Ponad to niektóre fasony (np. okrąglaki) można szybko przeobrazić w efektowny mini plecaczek dzięki wszyciu dodatkowych zaczepów na szelki. Boxy są torebkami ponadczasowymi, obecnymi w każdym sezonie. Są bardzo lubiane przez Klientki. Okazuje się nawet, że w odpowiedniej stylizacji i kształcie, z powodzeniem mogą też być torbami męskimi. Ilość możliwych modyfikacji pozwala na uwolnienie kreatywności, wręcz wyżycie się artystyczne!
3. Największe wyzwania w szyciu torebek typu box.
Czy szycie boxów jest trudne? Często słyszę takie pytanie. Obawiam się jednak, że nie ma na nie jednoznacznej odpowiedzi, a mnie trudno jest ten temat ocenić obiektywnie. Postaram się jednak odpowiedzieć najobiektywniej jak potrafię. Dla mnie osobiście nie jest trudne – ale przemawia przeze mnie wiele lat codziennej praktyki szycia torebek w mojej pracowni. Odsuńmy jednak na bok pryzmat mojej pracy. Jeżeli pytanie zadaje mi osoba początkująca – zachęcam by zaczęła od najprostszych projektów i niewymagających materiałów. Najlepiej skorzystać ze sprawdzonych wykrojów. Łatwiej będzie też jeśli na pierwszy ogień nie weźmiemy na przykład od razu torebki okrągłej – koło nie jest najłatwiejszą figurą geometryczną do uszycia. Nie musimy też od razu sięgać po projekty wyposażone w najtrudniejsze kieszonki. Kiedy zdejmiemy z siebie to brzemię dodatków, sięgniemy po łatwiejszą w wykonaniu torebkę prostokątną i w dodatku zaakceptujemy fakt, że pierwsze odszycie nie musi od razu być tym idealnym – wówczas szycie boxów jest przyjemnością. Praktyka czyni mistrza i w miarę nabierania wprawy, możemy dokładać do tej konstrukcji co raz trudniejsze, efektowniejsze dodatki (zaawansowane kieszonki). Z czasem możemy też zmierzyć się z bardziej kapryśnymi, twardymi materiałami.
Zacznij od najprostszych form.
Torebka prostokątna, bez dodatkowych kieszonek zewnętrznych będzie dobrym wyborem, jeśli dopiero zaczynasz.
Odpowiadając najkrócej – szycie boxów może być łatwe i trudne, zależnie od tego jak podejdziemy do tego procesu i jak bardzo skomplikujemy nasz projekt. By uniknąć frustracji i zniechęcenia do szycia tych świetnych i rozchwytywanych torebek, warto zacząć od najprostszych form, bez kieszeni i udziwnień. Stopniowo w miarę nabierania wprawy podnosimy poprzeczkę dokładając kolejne stopnie trudności ciesząc się drogą do osiągnięcia perfekcji, zamiast się nią frustrując.
Dostosowanie obwodu do ścian torebki...
Nie tylko stopień skomplikowania torebki stanowi wyzwanie. Z rozmów z osobami szyjącymi wiem, że jednym z dwóch najczęściej podnoszonych tematów jest dostosowanie obwodu torebki do jej ścian. Tak, żeby wszystko do siebie pasowało idealnie. Jeśli obwód będzie zbyt długi w stosunku do ścian – trudno będzie wdać/zgubić zbyt dużą różnicę, zwłaszcza, że pracujemy ze stosunkowo sztywnymi materiałami. Jeśli obwód będzie za krótki – ciężko będzie go „naciągnąć” by pasował do za dużej w stosunku do niego ściany. Oczywiście najprostszym rozwiązaniem jest sięgnąć po sprawdzone wykroje. Warto jednak wiedzieć, że nawet sprawdzone wykroje mogą wymagać pewnych korekt ze względu na to, z jakich materiałów szyjemy torebkę. Zazwyczaj wykroje są obliczane i testowane dla jakiejś określonej grupy materiałów. Z uwagi na to, że torby szyjemy zwykle z grubszych, sztywniejszych tkanin, to takie są brane pod uwagę w konstruowaniu wykrojów. Jednak nawet ta grupa materiałów jest tak różnorodna, że zastosowanie różnych materiałów może powodować pewne rozbieżności. Warto mieć tego świadomość, by wiedzieć, że takie różnice mogą się pojawić i by wiedzieć, jak sobie z nimi poradzić.
Jak więc policzyć dobrze te obwody? Czy wystarczy zmierzyć obwód ściany i wyciąć obwód torebki tej samej długości? Nie do końca.
Co trzeba wziąć pod uwagę?
- Mierząc obwód ściany torebki trzeba zmierzyć go uwzględniając zapasy na szwy. Najłatwiej zmierzyć obwód torebki okrągłej znając promień koła- wykroju uwzględniającego naddatki na szwy. Jeśli ściana torebki ma inny kształt, można go zmierzyć np. metrem krawieckim (lub przetaczając przez matę samogojącą, co pokazywałam Wam niedawno na swoim instastory na Instagramie);
- Fakt, że aby zszyć ze sobą elementy obwodu torby (listwę zamka + szerokość dołu) trzeba dodać zapas w miejscu ich łączenia – i lepiej, by ten zapas był nieco większy (np. 15 mm). Zapas dodajemy po obu stronach (czyli do obwodu torebki trzeba dodać łącznie 30 mm).
- Czasami niektóre wykroje wymagają dodania do obwodu torebki kilku milimetrów luzu (np. moje okrąglaki zawierają kilka sekretnych milimetrów dodanych do obwodu, co ułatwia okiełznanie koła, szytego z grubych materiałów)
Przykład. Torebka okrągła, której obwód ściany wynosi 75 cm. Obwód torebki w sumie (listwa zamka + szerokość dołu) powinny mieć 75 cm + 3 cm (zapas na szwy łączące oba elementy) + ewentualne kilka milimetrów luzu, jeśli szyjemy z grubych materiałów. Uzyskaną wartość dzielimy na 2. Otrzymany wynik to długość, jaką powinna mieć listwa zamka oraz szerokość dołu – zakładając, że w torebce okrągłej połowa obwodu to listwa zamka. W torebkach prostokątnych zazwyczaj listwa zamka jest krótsza niż szerokość dołu, dlatego proporcja będzie inna.
Wskazówka: Zanim na stałe przyszyjesz obwód torebki do ściany torebki, najpierw wszystko dobrze poprzypinaj klipsami i sprawdź, czy elementy do siebie pasują. Jeśli obwód torby jest zbyt długi – odpruj listwę zamka od szerokości dołu i skróć elementy. Jeśli obwód torebki jest za krótki – odpruj listwę zamka od szerokości dołu i ponownie wytnij szerokość dołu – tym razem dłuższą o tyle, ile zabrakło, by obwód torebki pasował do ścinany.

Jak wszyć podszewkę? Wykończenie torebki.
Kolejnym wyzwaniem, z jakim się spotykamy to wykończenie torebki wewnątrz a dokładnie wszycie podszewki. Sposób, w jaki o zrobimy, znacząco wpływa na efekt końcowy i to jak torebka wygląda na ZEWNĄTRZ. Wiele osób zastanawia się czy podszewkę „wszywać luźno”, czy może powinna ona być ściśle przytwierdzona do wewnętrznej strony ścian torebki. Czy to ma znaczenie? Tak. Duże. Przede wszystkim dlatego, że sposób wszywania podszewki może oznaczać mniejszą lub większą ilość warstw materiału do przeszycia i zmieszczenia pod stopką maszyny – to istotne z punktu widzenia tego, jaki sprzęt posiadamy i jakie ma on możliwości.
Wszywając poszewkę „luźno”, szyjemy jak gdyby osobno „drugą” warstwę torebki, umieszczamy ją w wewnątrz warstwy wierzchniej. Obie warstwy są połączone ze sobą w okolicy listwy zamka. Są osoby, które takie łączenie materiału wierzchniego z podszewką uważają z łatwiejsze, mniej czasochłonne. Oczywiście każdy ma prawo mieć swoje zdanie i pracować tak jak lubi.
W mojej ocenie nie jest prawdą, że ten sposób na „luźną podszewkę” jest łatwiejszy czy też szybszy. W dodatku daje gorsze efekty jeśli chodzi o estetykę i wygląd torebki na zewnątrz. Szyte w ten sposób boxy gorzej utrzymują kształt, ponieważ nie mają wewnętrznego rusztowania. Owszem –czasami lepiej jest wybrać taką drogę, jeśli możliwości naszej maszyny nie pozwalają na więcej. Szyjąc hobbystycznie, na własny użytek takie wykończenie jest ok. Warto dodać, że szyjąc w ten sposób, można znacząco poprawić utrzymanie kształtu torebki wszywając do warstwy zewnętrznej „rusztowanie” w postaci:
- Wypustki – okalającej obwód ściany;
- Bizy lub kedry kaletniczej;
- Stębnowania obwodu po prawej stronie.
Jednak jeśli dla naszej maszyny kłopotem jest przeszycie większej ilości warstw materiału, to wszywanie dodatkowych wypustek, biz, kedyr kaletniczej – także sprowadza nas do tego samego problemu. Stębnowanie szwów jest w tych modelach dość trudne, więc podnosząc argument „czasochłonności” – stębnowanie wcale nie przyspieszy procesu.
Dlatego po latach doświadczeń i szycia torebek na sprzedaż, już dawno doszłam do wniosku, że najlepszym sposobem na przymocowanie podszewki do ścian torebki jest przyszycie jej na stałe i wykończenie brzegów lamówką (wiem, że są osoby, którym z lamówką nie jest po drodze…). Wbrew pozorom takie mocowanie podszewki i wykończenie nie jest bardzie czasochłonne niż przyszywanie podszewki „luźno”. Dodatkowo pokrycie od wewnątrz brzegów lamówką, powoduje ich usztywnienie, co daje nam efekt lepszego „rusztowania” utrzymującego kształt torebki. Dzięki takiemu wykończeniu torebka lepiej wygląda na zewnątrz. Linie torebki są płynne, trzymają kształt, nie zapadają się. Jestem zwolenniczką tej metody wszywania podszewki zwłaszcza, jeśli torby szyjemy w celach komercyjnych (wyglądają i trzymają się lepiej). Z ilością warstw materiałów, które trzeba przeszyć i zmieścić pod stopką można sobie poradzić usuwając usztywnienie z naddatków na szwy – wówczas warstw materiału do pokrycia lamówką nie jest aż tak dużo i spokojnie da się je wylamować nawet na zwykłych maszynach. Osobiście jestem także zwolenniczką usztywniania naddatków na szwy, bo to jeszcze bardziej wzmacnia wewnętrzne rusztowanie, ale jeśli argumentem na „NIE” jest zbyt duża ilość warstw, to dobre efekty można osiągnąć nawet pozbywając się usztywnienia z naddatków na szwy. Odpowiadając na argument, że „lamowanie jest bardziej czasochłonne”, muszę odpowiedzieć stwierdzeniem, że w osiąganiu najlepszych efektów nie ma dróg na skróty. Pytanie więc powinno zabrzmieć „Czy chcesz uszyć torebkę ładnie czy szybko”? Jeśli zależy Ci na lepszym efekcie końcowym – lamowanie szwów będzie właściwszą metodą. Rusztowanie, jakie zapewnia nam wylamowanie szwów od środka zazwyczaj nie wymaga już dodatkowych „podpieraczy” w postaci wypustek, kedr, biz kaletniczych na zewnątrz. A skoro nie wymaga tych dodatków, które też trzeba by było przyszyć i profesjonalnie połączyć, to śmiem wysunąć stwierdzenie, że lamowanie szwów jest wręcz oszczędnością czasu. Praktykując nabieramy wprawy i przyszywanie lamówki przestaje być „zmorą”. Po latach doświadczeń przyszywam ją już bez przypinania, zajmuje mi to o wiele mniej czasu niż kiedyś.
4. Sekret idealnego kształtu torebki.
Sekretem idealnego kształtu torebki typu box jest po części to, co już napisałam powyżej – czyli wybór odpowiedniego zamocowania podszewki w torbie z użyciem lamówki. Dodatkowo kształt może poprawić także zastosowanie dodatków, będących rusztowaniem zewnętrznym – wypustek, kedr, biz kaletniczych (o tym też było powyżej). Trzeba jednak pamiętać, że na finalny kształt wpływa także dobór odpowiednich materiałów i usztywnienia torebki. Im sztywniejsze materiały, tym lepiej utrzymany kształt. Ale tutaj też jest potrzebne pewne wyczucie i wprawa, której nabieramy wraz z praktyką. Szyjąc boxy z czasem potrafię dobrać odpowiednie usztywnienia do rodzaju materiałów. Jestem w stanie przewidzieć jak dana skóra/tkanina/poliester będą się układały. Zauważysz te różnice jeśli potrenujesz na różnego rodzaju materiałach.
Dobrze obliczony obwód to także podstawa sukcesu – jeśli obwód nie będzie dobrze dopasowany, „upychane” lub „rozciągane” materiały także mogą zdeformować kształt torebki.
Sekretem ładnego kształtu torebki jest także utrzymanie równego zapasu na szwy na całym obwodzie torebki. To dość oczywiste – jeśli przyszywając obwód do ściany nie trzymamy się takiego samego zapasu na szwy (raz szyjemy na szerokość stopki, potem „zjeżdżamy do krawędzi…potem na 5 mm), to różnice te będą widoczne – zwłaszcza gdy na torebkę spojrzymy z boku. Utrzymanie równych zapasów jest ważne, wszelkie uchybienia będą widoczne – zwłaszcza, jeśli szyjesz torebki okrągłe, które uwidocznią takie błędy.
Nacinki na zaokrągleniach – mała, banalna rzecz, ale jakże potrzebna. Pomaga rozłożyć naddatki na szwy tam, gdzie materiały łączą się na łukach. Odpowiednio głębokie i równomiernie rozłożone znacząco poprawiają kształt boxów!
5. Czym usztywniać torebki?
Rodzaj wybranego usztywnienia w torebkach zależy od wybranych materiałów oraz od efektu, jaki chcemy osiągnąć. Do tego każdy z nas mając pewne nawyki, preferencje – zwyczajnie ulubione formy usztywnienia, lub takie, których nie lubi. To co należy wziąć pod uwagę to „wejściowa” sztywność i grubość materiałów oraz gabaryt szytego modelu (małe torebki zazwyczaj potrzebują mniej usztywnienia, duże – więcej). Im cieńszy materiał na wejściu, tym więcej usztywnienia musimy mu dołożyć.
- Moją ulubioną formą usztywniania toreb jest sztywnik poliestrowy z klejem. Jest dość sztywny (obecny w sklepie sztywniejszy niż ten produkowany do końca 2020 roku), pozwala mi osiągnąć efekty sztywnych torebek. Szyjąc duże gabarytowo torby mogę nakleić więcej warstw – co daje możliwość regulacji poziomem usztywnienia, jaki chcę finalnie osiągnąć.
- Mniejszą sztywność ma sztywnik niepoliestrowy – dzięki obecności kleju, także można nakładać go wielowarstwowo. Jest bardziej miękki i elastyczny od poliestrowego.
- Pianka tapicerska z klejem – mam i stosuje taką o grubości 3 mm. Dla dużych gabarytowo toreb, układam ją dwuwarstwowo (możesz zobaczyć ją w tym tutorialu). Jej zadaniem jest wypełnienie przestrzeni między materiałem wierzchnim a podszewką, nadając tym samym objętości ścianom torebki. Jej główna funkcja to amortyzacja, izolacja – dodatkowo nieco usztywnia torby. Stąd jej zastosowanie np. w torbach na laptopa.
- Usztywniać można także wigofilami (z klejem, bez kleju) – o różnej grubości, decovilem (włóknina koszmarnie droga), kamelami lnianymi i innymi sztywnikami.
Zawsze zachęcam do wypróbowaniu rożnych usztywnień w starciu z rożnymi materiałami. To fascynujące doświadczenie, które jest potrzebne w drodze do odnalezienia idealnej konfiguracji.



6. Na jakiej maszynie szyć torebki?
Na jakiej maszynie do szycia można szyć torebki? Jedno z najczęściej zadawanych pytań, jakie słyszę to: „Czy dam radę uszyć torebkę box na zwykłej domowej maszynie do szycia?”. Moja najkrótsza odpowiedź brzmi: TAK. Nie obyłoby się jednak bez jakiegoś „ALE”. Powodzenie tej misji zależy od dobranych materiałów. Sam model jak najbardziej da się uszyć na zwykłej maszynie do szycia – udowadniałam to wiele razy, pokazywałam Wam często torebki, które uszyłam na Janome (maszynie, która w moje pracowni pełni rolę testerki – sprawdzam na niej czy nasze wykroje dadzą się uszyć na maszynie domowej). Kluczem jest znajomość możliwości swojej maszyny do szycia i dobór odpowiednich materiałów w oparciu o jej możliwości. Temat ten szerzej omówiłam w jednym ze szkoleń. Poniżej przykładowe zdjęcia boxów uszytych na maszynie domowej.



7. Z jakich materiałów szyć torebki?
Z jakich materiałów szyć torebki typu box? Pole do popisu mamy bardzo duże. Dobrze sprawdzają się tutaj skóry ekologiczne, skóry naturalne, poliestry wodoodporne, welury tapicerskie, tkaniny obiciowe, jeans, materiały upcyclingowe (np. skrawki chust) i wiele innych. Tak naprawdę możesz szyć torebki z czego tylko masz ochotę, ale musisz pamiętać, że każdy materiał będzie wymagał odpowiedniego potraktowania. Większość będzie trzeba usztywnić ( o czym pisałam już wyżej). Jeśli umiejętnie zajmiemy się materiałem, będzie on mógł cieszyć nasze oko i służyć w formie torebki przez całe lata. Świetnie sprawdzają się mixy/połączenia różnych materiałów ze sobą. Np skóry naturalnej/ekologicznej z fragmentami chust/welurów i innych tkanin:






8. A może box podwójny (dwukomorowy)? Jak uszyć Double box?
Double box – czy to wyższa szkoła hardcoru? Dla osób oswojonych z tematem szycia boxów zapewne będzie to raczej rekreacyjna przejażdżka po nową przygodę. Jeśli jednak miałby to być jeden z pierwszych torebkowych projektów do odszycia – raczej odradzałabym. Torebki dwukomorowe są świetnym produktem. Niech zgłosi się osoba, która nigdy nie otrzymała prośby od klientki o dodatkową komorę, przegródkę, kieszeń w torebce. Wiadomo – łatwiej uporządkować drobiazgi. Z punktu widzenia użytkowniczki torebki – produkt petarda! Z punktu widzenia osoby szyjącej – projekt dość wymagający. Nie ma jednak rzeczy niemożliwych. W tym temacie, jak z resztą w każdym poprzednim, istnieje wiele możliwości, konfiguracji i co rusz, otwiera się prze dnami kolejny ocean „to zależy”. Boxy podwójne, to takie torebki, które składają się z dwóch torebek zszytych ze sobą, połączony dzielącą je zarazem – ścianką działową. Ten sposób szycia boxów ma kilka swoich konfiguracji. W szkoleniu o DOUBLE BOX nazywam je:
- Zamek do zamka
- Listwa do zamka
- Listaw do listwy
Na zdjęciach poniżej bez trudu rozszyfrujesz, która konfiguracja jest którą. Sposób wykonania każdej jest niemal identyczny – różni się jedynie ułożeniem elementów względem siebie. W mojej subiektywnej ocenie (ale także w Waszej, co wynika z ankiety, przeprowadzonej na Instastory na Instagramie), najlepsza jest konfiguracja nr 3 czyli listwa do listwy. Dlaczego? Po uszyciu ma najbardziej symetryczny wygląd, ładnie się układa. Najtrudniejsza z kolei jest metoda „Zamek do zamka” – ciężko jest zapanować nad falowaniem taśm zamkowych na prostym odcinku (jest to możliwe, ale kłopotliwe). Szczególnie trudno jest jeśli do projektu wybierzemy zamki metalowe. Oczywiście osoby, które mają na swoim koncie kurs szycia Plecaka Cezarego, zapewne będą bardziej wprawione w wykonaniu takiego łączenia, nie mniej jednak w mojej subiektywnej ocenie najlepiej szyje się „listwa do listwy”.



Zaczepy i dobór materiałów w DOUBLE BOX
To na co warto zwrócić uwagę szyjąc Double boxy – to sposób wszywania zaczepów na pasek. Na zdjęciu widzisz między innymi zaczep wszywany między komory. W niektórych przypadkach lepiej jednak wybrać inny rodzaj montowania zaczepów – naszywanie tak jak widać to np. w tym filmie O SZYCIU TORBY NA LAPTOP. Jeżeli szycie boxów jednokomorowych masz już opanowane i chcesz zgłębić tematykę szycia boxów podwójnych, zapraszam Cię na moje szkolenie o DOUBLE BOX.




Przymierzając się się szycia double boxa warto przemyśleć dobór materiałów i usztywnień przed przystąpieniem do szycia. Model ten najłatwiej szyje się bez dodatkowych kieszonek zewnętrznych. Z uwagi na dość silne naprężenie, wygniatanie materiałów w czasie szycia – każda dodatkowa warstwa (kieszeń) utrudnia ten proces. Nie jest to niemożliwe (na dowód zdjęcie mojego double boxa z kieszonką kopertową), jednak nieco trudniejsze. Ponad to nie wszystkie materiały będą dobrze współpracowały w czasie szycia tego modelu. Jak już wspomniałam – tej konstrukcji towarzyszy dość mocne wygniatanie materiałów, dlatego niektóre z nich mogą trwale zagnieść się. Z niektórych materiałów ciężko będzie usunąć te wgniecione bruzdy. Większość udaje się odprasować, jednak wyjątkowo sztywne ekoskóry, mogą pognieść się trwale i nie będą chciały się odkształcić – lepiej unikać ich w szyciu double boxów. Zanim przystąpisz do szycia, przetestuj na małym kawałku jak zachowuje się materiał. Czy trwale się zagniata, jak się odkształca oraz jak reaguje w kontakcie z żelazkiem. To zresztą uniwersalna rada, niezależnie od tego jaki model torby szyjesz.


9. Moja recepta na sukces. Normal 0 21 false false false PL X-NONE X-NONE /* Style Definitions */ table.MsoNormalTable {mso-style-name:Standardowy; mso-tstyle-rowband-size:0; mso-tstyle-colband-size:0; mso-style-noshow:yes; mso-style-priority:99; mso-style-parent:""; mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt; mso-para-margin-top:0cm; mso-para-margin-right:0cm; mso-para-margin-bottom:10.0pt; mso-para-margin-left:0cm; line-height:115%; mso-pagination:widow-orphan; font-size:11.0pt; font-family:"Calibri","sans-serif"; mso-ascii-font-family:Calibri; mso-ascii-theme-font:minor-latin; mso-hansi-font-family:Calibri; mso-hansi-theme-font:minor-latin; mso-bidi-font-family:"Times New Roman"; mso-bidi-theme-font:minor-bidi; mso-fareast-language:EN-US;}
Moja recepta na sukces? To trening, praktyka, zaczynanie od najprostszych form, stopniowe dokładanie utrudnień do projektu (zamiast od razu porywanie się na najtrudniejsze modyfikacje). „Samopozwolenie” na popełnianie błędów, bo są one nieodłącznym elementem procesu uczenia się. Radość z sukcesów i każdego kroku na przód. Obserwacja, prucie, wyciąganie wniosków i poprawianie. Ta droga wcale nie musi być długa, frustrująca i obciążona kosztami materiałów. Choć nauka metodami prób i błędów jest dobrą drogą, to można ją sobie znacząco skrócić, oszczędzając czas na popełnienie błędów, których można uniknąć. Jeśli chcesz udać się w tę podróż razem ze mną, jeśli chcesz zobaczyć dokładnie jak ja to robię i skorzystać z moich wskazówek oraz wykrojów – zapraszam Cię na mój kurs szycia torebek typu box.
10. Galeria przykładowych prac Normal 0 21 false false false PL X-NONE X-NONE /* Style Definitions */ table.MsoNormalTable {mso-style-name:Standardowy; mso-tstyle-rowband-size:0; mso-tstyle-colband-size:0; mso-style-noshow:yes; mso-style-priority:99; mso-style-parent:""; mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt; mso-para-margin-top:0cm; mso-para-margin-right:0cm; mso-para-margin-bottom:10.0pt; mso-para-margin-left:0cm; line-height:115%; mso-pagination:widow-orphan; font-size:11.0pt; font-family:"Calibri","sans-serif"; mso-ascii-font-family:Calibri; mso-ascii-theme-font:minor-latin; mso-hansi-font-family:Calibri; mso-hansi-theme-font:minor-latin; mso-bidi-font-family:"Times New Roman"; mso-bidi-theme-font:minor-bidi; mso-fareast-language:EN-US;} .

Bardzo fajny wpis. Szczególnie poruszenie problemu liczenia obwodów w nocach-mega, bo tu się nie sprawdza zwykła matematyka. Wszystko zależy od materiałów.
Dokładnie. Wydawałoby się, że policzenie obwodu jest najprostsze – zwłaszcza dla koła. Nie mniej jednak nie są to warunki laboratoryjne i tak jak piszesz-wszystko zależy od materiałów. Jedna będą się nieco rozciągać, inne nie. Warto o tym wiedzieć, żeby się nie złościć, bo przecież nie trudno to opanować 🙂