Temat, który będzie tematem tego wpisu, budzi emocje, jest często poruszany w różnych grupach dyskusyjnych. Dużo pytań, mnóstwo wątpliwości jak to właściwie jest. Postanowiłam chwilę zatrzymać się nad tym tematem i opowiedzieć, co mi wiadomo w tej sprawie. Na wstępie muszę zaznaczyć, że jest to moja opinia i opis moich doświadczeń, których nie należy traktować jako profesjonalną poradę prawną. Każda sytuacja może być inna, więc warto analizować ją indywidualnie.
W tle tego odcinka powstaje plecak Mona w wersji mini. Wykonałam go z fragmentu chusty tkanej ręcznie, skóry ekologicznej w kolorze granatowym oraz tkaniny korkowej w kolorze czekoladowym. Jesień to pora roku, która oprócz boskich kolorów, ma w sobie także nutę ciemności, tajemniczego mroku. Głębokie granaty i brązy także mocno kojarzą mi się z jesienią. Długie wieczory, pajęczyny na drewnie, krople rosy. Praca powstała, jako inspiracja drugim, ciemnym obliczem jesieni. Wykonałam ją dla organizatorek Chustowego Konkursu Tkackiego 2021.
Wróćmy jednak do pytań, postawionych w tytule odcinka. Czy szycie z chust jest legalne i czy produkty wykonane w ten sposób można sprzedawać? W tym miejscu należy poczynić rozgraniczenie dwóch zasadniczych spraw.
- Czy szyjesz produkty z materiału powierzonego przez Klienta? Przerabiasz materiał na inny produkt?
- Czy może produkujesz własne produkty z własnej tkaniny, kupionej w celu wykonania z niej jakiegoś innego produktu?
1. Szycie z materiału powierzonego
W pierwszym przypadku tak naprawdę nie mamy do czynienia z produkcją produktu – jest to raczej świadczenie usługi, polegającej na przeróbce materiału, który dostarcza nam Klient. W takim przypadku nie mamy żadnych możliwości by np. uczynić z tego jakąkolwiek większą produkcję. Jesteśmy w stanie przerobić dla Klienta tylko taką ilość tkaniny, jaką nam dostarczył. Nie musimy znać pochodzenia tej tkaniny. Jeśli fragment nie zawiera metki, to nie jesteśmy też w stanie wiedzieć jaki jest producent tej tkaniny. Możemy ją przerobić zgodnie z życzeniem Klienta, działając w dobrej wierze i wszystko jest w porządku. Jeśli jednak chcemy się zabezpieczyć, zawsze możemy zawrzeć w regulaminie naszego sklepu czy też pracowni zapis o tym, wykonujemy pracę na materiale powierzonym przez Klienta.
2. Własna produkcja.
W drugim przypadku jest trochę inaczej. Mamy do czynienia z własną produkcją, wytworzeniem produktu z materiałów, które wcześniej sami musimy kupić. Należy pamiętać, że na wykonany produkt, naszywamy własną metkę, więc podpisujemy się całą odpowiedzialnością pod wykonaną rzeczą. Warto w takiej sytuacji dowiedzieć się u źródła, czy wykorzystanie tkaniny w takim celu nie budzi zastrzeżeń. Pamiętaj, że różni producenci chust, mają różne stanowisko w tej sprawie. Niektórzy mają w regulaminach sklepowych wprost napisane, że ich produktów ( w całości lub w części) nie wolno przerabiać na inne produkty. ALE! Pisząc produkty, mowa jest o przerabianiu bezpośrednio chust – taki zapis oczywiście zabezpiecza ich przed przerabianiem ich markowych chust na np…inne chusty pod inną marką. Nic dziwnego, że taki zapis istnieje. Czy więc można chusty takich producentów można wykorzystać np. do produkcji toreb? To zależy. Jeżeli wzór chusty jest zarejestrowany jako znak towarowy, opatentowany – wówczas nie wolno.
Jest jednak kolejne ALE! Wielu producentów udostępnia na sprzedaż (obok gotowych chust) także skrawki materiałów. Są one oczywiście o określonej długości (np. 50 lub 100 cm) – w ten sposób producent sam reguluje ilość tkaniny, którą można kupić, kontrolując również to, by nie powstały z nich konkurencyjne chusty (wiadomo, ze 100 cm odcinka nie da się uszyć gotowej chusty). Producent sprzedając nam surową tkaninę, wie, że coś z niej powstanie. Sprzedając tkaninę byłoby dziwne mieć pretensje, że ktoś korzysta z niej zgodnie z jej przeznaczeniem, prawda? Takie jest przeznaczenie tkaniny, by coś z niej powstało. Wypusty tkanin często są limitowane, więc producent wie, że nie ma możliwości by np. ktoś puścił z tego produkcję na chińskiej linii. Przeznaczenie tkaniny jest inne niż przeznaczenie gotowego produktu, jakim jest chusta. To jednak nadal nie daje jednoznacznej odpowiedzi czy tkaniny tej można użyć w celach komercyjnych, czyli do produkcji towaru na sprzedaż. Wzór może być zarejestrowanym znakiem towarowym. Podobnie jest w sytuacjach gdy np. chcemy szyć pościele z postaciami bajek Disneya – być może uda się gdzieś złapać tkaninę z takim wzorem, nie oznacza to od razu, że można jej używać do produkcji komercyjnej. Postacie są zastrzeżonymi znakami towarowymi i by móc ich używać, trzeba posiadać licencję. W przypadkach wzorów chust teoretycznie też może tak być, że ktoś zastrzegł swój wzór, opatentował czy w jakikolwiek inny sposób zabezpieczył przed dalszym wykorzystaniem. Do takich informacji trudno jest dotrzeć, zwłaszcza jeśli mamy do czynienia z producentem zagranicznym. Dlatego, moja recepta i rada w tej kwestii jest taka, że jeżeli chcesz wykorzystać tkaninę chustową do produkcji własnej kolekcji produktów – najlepiej zadaj pytanie u konkretnego producenta. Nie jest to trudne, każdy ma na swojej stronie formularz kontaktowy, wystarczy napisać zadać pytanie. Dowiedz się dokładnie – jeśli masz surową tkaninę kupioną u źródła w celu przeróbki na produkty do sprzedaży – zapytaj czy możesz wykorzystać ja w ten sposób. Jeśli masz np. chustę kupioną z rynku wtórnego (czyli odkupioną chustę, która już nie nosi, bo np. została uszkodzona, zaciągnięta co wpłynęło na ograniczenie jej nośności) – czy możesz w ramach upcyclingu przerobić taką chustę na inne akcesoria, które potem sprzedasz. Większość producentów nie ma z tym żadnego problemu. Większość uznaje, że jeśli sprzedało produkt, to jego nabywca może z nim zrobić co chce i oni się do tego nie wtrącają. Ale znane są też przypadki pewnych Argusów, których producent potrafił robić problemy, zakazywał publikowania zdjęć itp. Są to jednostkowe przypadki, ale jeśli chcesz szyć i sprzedawać dużo, masz w planach wykorzystywanie wzorów od producenta chust – zawsze lepiej zapytać u źródła i mieć spokojne sumienie.
A skoro jesteśmy już w temacie praw autorskich, to przy okazji wspomnę, że kupując nasze kursy z wykrojami zaopatrzonymi w licencję komercyjną, możesz z nich legalnie szyć i sprzedawać swoje produkty. Jeśli prowadzisz małą pracownię i szyjesz w niej osobiście, możesz z kupionych u nas wykrojów w celach komercyjnych. Dziękujemy, za legalne korzystanie z naszych produktów cyfrowych.
W tle tego odcinka powstał plecak, model Mona w wersji mini. Możesz go uszyć razem z moim kursem, który do końca października 2021 jest dostępny w premierowej promocji. Oprócz dokładnego instruktażu w formie wideo, otrzymasz także wykroje na plecak w dwóch rozmiarach. Tak, wykroje są objęte licencją komercyjną, co oznacza, że uszyte z nich plecaki, możesz legalnie sprzedawać. Dokładny dokument licencji znajdziesz zawsze na stronie internetowej, możesz go pobrać przed dokonaniem zakupu.
Darmowe tutoriale na blogu:
Jeśli interesujesz się szyciem, zostań ze mną na dłużej. Zasubskrybuj kanał i odwiedź mnie na Facebooku oraz Instagramie.
Do usłyszenia niebawem!
Kamila